Wrocław – kto był, ten wie, że to miasto tętni życiem i że nie można go nie pokochać. Kiedy z Gdańska dojechaliśmy tam bardzo późnym wieczorem i postanowiliśmy obejrzeć stare miasto, to ilość osób była zaskakująca, bo przecież to nie Sopot w szczycie sezonu, a jedynie Wrocław w maju…okazało się, że podobno tam jest tak zawsze…To niesamowite miasto mieliśmy przyjemność pierwszy raz odwiedzić właśnie dzięki Marcie i Grześkowi, którzy zaprosili nas tam na swój ślub. Marta i Grzesiek wybrali genialne miejsce na przygotowania – ART HOTEL, no i przepiękny kościół, który zachwycił nas swoimi rzeźbionymi i malowanymi elementami – prawdziwa perełka wśród kościołów, które mieliśmy okazję zobaczyć. Ale po co więcej pisać – zobaczcie sami. Gorąco pozdrawiamy i ogromnie dziękujemy za piękne słowa:
„Obejrzeliśmy już wszystko kilka razy, zaczynając od prezentacji tuż po północy, a potem długo nie mogłam zasnąć, analizując wszystko i wspominając swój ślub, bo tak na prawdę po raz pierwszy go zobaczyłam z boku w całości Prezentacje wyszły super! Pomimo, że nie jesteśmy fanami pokazów zdjęć, wasze ogląda się świetnie, fajna muzyka, wszystko delikatne i przez cały czas ich trwania (i długo po) na twarzy miałam uśmiech jak na tych zdjęciach. A co do samych zdjęć… rewelacja! Podobam się sobie na każdym zdjęciu, a to naprawdę dla mnie coś nowego. Kompozycja, światło, kolory, to już sami wiecie, że jesteście w tym dobrzy. Zaskoczona jestem zdjęciami grupowymi w restauracji. Bałam się, że wyjdą sztywno, a są świetne! Tak, jak i same portrety gości. A potem sesja w Borach… niby wiedziałam czego się spodziewać, a jednak teraz brak słów. Magia! Niezapomniane przeżycia, pająki, pijawki, siano we włosach i teraz takie zdjęcia! Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć to wszystko na papierze oraz pozostałe zdjęcia Naprawdę bardzo Wam dziękujemy!”
4 komentarze
Pięknie 😉
Piękne zdjęcia panny młodej z przygotowań.
Amazing light! I love the way you capture the images!
Keep up and good light!
Klasa!