Helena z Robem za dzień swojego ślubu wybrali lipcowy czwartek i najpiękniejsze miejsce na Pomorzu, czyli Cegielnię w Rzucewie. Wszystko Im sprzyjało – było słońce, był lekki orzeźwiający wiatr znad morza, przepiękny zachód, wspaniali Goście, wyjątkowo dobra muzyka i Marcin był tego wszystkiego naocznym świadkiem, bo przed Wami ponad 200 klatek ustrzelonych przez samego Marcina. Uwielbiam Jego spojrzenie, a szczególnie podziwiam Jego fotografie z samego wesela i choć zazwyczaj jestem bardzo krytyczna zarówno wobec swojej pracy, jak i Marcina, to mogę nieśmiało powiedzieć, że nie znam wielu fotografów, których zdjęcia z samej zabawy, z szaleństwa, które dzieje się na parkiecie podczas wesela – aż tak bardzo mi się podobają, a to przecież wesele jest najczęściej „clue” całego dnia i to wspomina się najczęściej wśród uczestników zabawy.
Leave a reply