W końcu po ponad 2 latach zebrałem „d….e w troki”, żeby pokazać Wam troszkę innych zdjęć….
Pewnie wielu tych, którzy mnie znają wiedzą że uwielbiam zimno. Nie dla mnie tropikalne plaże i smarowanie oliwką… a jak kąpiel, to najlepiej między lodowymi krami. Dlatego kolejnym miejscem, gdzie udałem się z uroczą ekipa podobnych jak ja wariatów – pozdrowienia dla Darka, Kamila i Krzyśka, była oczywiście kraina wiatru i lodu – Islandia.
Islandia tylko zimą, by poczuć piekący wiatr na twarzy i podziwiać z bliska miejsca, w które w lecie się nie dojdziecie.
Islandia zimą jest cudowna – 1/10 turystów odwiedzających ją latem, śmialiśmy się, że zimą chińczycy zamarzają już na lotnisku 🙂 , jeziora lodowcowe, po których w lecie pływają bryły lodu są zamarznięte, co umożliwia podejście pod samo czoło lodowca i podziwianie go na wyciągnięcie ręki. ( kolce na buty obowiązkowe – co nie Kamil? 🙂 ) Wszystkie wodospady tworzą dookoła piękne lodospady z wielkimi pięknymi soplami. No i jest szansa złapać zorzę – nam niestety podczas tego wypadu się nie udało, warstwa chmur przykrywających niebo skutecznie utrudniała obserwację. zZorzę złapaliśmy na kolejnej wyprawie na północ, ale o tym w kolejnym wpisie.
6 komentarzy
Kapitalne. Mimo tak dużej liczby zdjęć, które „krążą” wokół zaledwie kilku motywów, obejrzałam cały materiał do samego końca z przyjemnością i z niesłabnącą ciekawością. Kiedy ktoś ma oko, może jeden motyw „ugryźć” na wiele sposobów! Wyjeżdżajcie częściej i pokazujcie kolejne fascynujące miejsca 🙂
Sztos ! Islandia to moje marzenie od baaardzo dawna, dlatego jak gąbka chłonę każdą relację z niej <3 a Twoja jest wspaniała i nie oczywista 🙂 Tylko czemu ta Islandia musi być taka droga 🙁 może jak budowa domu nie będzie pochłaniać każdego naszego grosza to uda mi się w końcu na nią uzbierać 🙂
Ja mam zupełnie inne odczucia. Nam w ekipie w czworo Facetów Islandia w zimie wychodzi śmiesznie tanio – wyszukujemy loty za około 200 zł, samochód na 4 dni dla czwórki to następne 250 zł, sami gotujemy, więc wybieramy miejsca noclegowe z dostępną kuchnią, ale za kwotę nie przekraczającą 200 zł/250 zł za dobę i znów to się dzieli na czworo. Ten pierwszy wyjazd na Islandię wyszedł nam coś koło tysiaka za 4 dni ze wszystkim.
Zazdroszczę 🙂 Jeszcze kilka lat, jak ekipa podrośnie i będzie można się zacząć włóczyć kamperem za takimi widoczkami 🙂
U nas za 2 lata też rodzinnie, ale zrobimy golden ring w wakacje podczas białych nocy 🙂
[…] Winter is coming – Part I – BW Photogrphy – Zapierające dech, piękne zimowe fotografie z Islandii. Każde jedno mógłbym mieć na tapecie 🙂 […]