Uwielbiamy stare przedmioty z duszą, z historią, z rysami i śladami użytkowania. W każdym z nich jest jakaś nieopisana magia, są niepowtarzalne i wzbudzają w nas zachwyt, przywołują wspomnienia. Jak wiadomo jesteśmy niepoprawnymi pasjonatami fotografii, dlatego spośród wszystkich starych przedmiotów upodobaliśmy sobie stare aparaty i to one stoją w każdym kącie naszego mieszkania, zajmują każdą wolną przestrzeń, każdy kąt i każdą półkę. I kiedy znajomi Fotografowie prześcigają się w rozmowach o nowoczesnym sprzęcie, my nieustannie poszukujemy starych aparatów; aparatów różnych – zwykłych i unikatowych, czasami pięknie zdobionych, czy misternie zrobionych ludzkimi dłońmi, czasami z bujną przeszłością, zapewne z historiami, o których nie mamy pojęcia, czasem nadgryzionych zębem czasu, a innym razem tak przez kogoś przechowywanymi czy zrobionymi z tak trwałych materiałów, że w prawie niezniszczonym stanie znalezionych na strychach u Znajomych i Przyjaciół. W tej chwili mamy 60 aparatów w kolekcji i są tam przeróżne modele z różnych lat, między innymi mamy w kolekcji rosyjskie FED’y, są ZORKI, Zenity, AGFY, Praktici, Smieny, Druhy, Zeiss’y, Ami, Starty, Kodaki, Exy, IHGEE, Kievy, Bessy itd…Jak udało nam się zebrać naszą kolekcję? Marcin nieustannie poluje na takie znaleziska na zapomnianych bazarach ze starociami, w antykwariatach i sklepach z antykami, czasami w Internecie, czasami przez przypadek natykamy się na stragany pełne staroci w czasie podróży. Często też odwiedzający nas Znajomi widząc naszą pasję następnym razem przychodzą do nas z jakimś cudeńkiem znalezionych w piwnicy. Jedni kolekcjonują znaczki, inni modele samochodów, a my wybraliśmy stare aparaty, ponieważ on są najbliższe naszym sercom.
Gdyby ktoś z Was naszych Czytelników chciałby pozbyć się starych aparatów z domu, strychów, piwnic z chęcią się nimi zaopiekujemy, bądź odkupimy, bądź też możemy wymienić na modele, które w naszej kolekcji się powtarzają. Ostatnio jedna z naszych Par uraczyła nas dwoma pięknymi perełkami – odwdzięczyliśmy się za to dużymi odbitkami z Ich plener ślubnego, także każda forma wymiany do uzgodnienia.
A oto nasze perełki:
19 komentarzy
ale macie piekna kolekcje!!! tez bym taka, albo chociaz w 1/5 chciala!
mialam na dniach wystosowac podobny apel do czytelnikow mojego bloga. Okazuje sie, ze ludzie wyrzucaja tyle wspanialych aparatow.
o pentacon z zebrą 🙂 taki jak mój 🙂 działają wszystkie?
Ewa – 80% aparatów jest sprawnych, Pentacon z zebrą w stałych użyciu, chociaż teraz się na Bronicę przerzuciliśmy, bo padła nam przesłona w Pentaconie, a Bronica dodatkowo ma wymienne kasety :), więc można równocześnie robić i w kolorze w czerni i bieli. Aga – dobra :).
mój (odpukać) od kilku lat u mnie dzielnie się sprawuje – a i wczesniej zaliczył intensywną pracę u innnego fotografa, aparaty nie do zdarcia, na dziesięciolecia zazwyczaj
Boskie, sama zbieram, mam początkującą kolekcję. Najlepiej gdzieś umieścić listę co macie, może znajdzie się ktoś żeby się zamienić 🙂
Piękna kolekcja
Piękna kolekcja! Gdzie je trzymacie? Macie jakąś specjalną gablotkę 😀
Bartek – no właśnie nie mamy jeszcze żadnego specjalnego miejsca na tą kolekcję; wciąż nad tym myślimy; na razie poupychane są po kątach, na wszystkich wolnych półkach, w zakmarkach, a faktycznie przydałoby się wymyslić coś na te nasze perełki :).
Kolekcja robi wrażenie!
Imponująca kolekcja! Długo zbieraliście?
Aga – zaczęło się niewinnie – od aparatów „rodzinnych”, potem w trakcie wędrówek po Jarmarku Dominikańkim kupowaliśmy jakieś „cacuszka” w hiper okazjach, a jak już było tych aparatów około dwudziestu stwierdziliśmy, że to jest niezłe hobby takie kolekcjonowanie – w sumie to tak naprawdę „zbieramy” od 3 lat, ale początki były bardzo mizerne, dopiero od niedawna nasza kolekcja się tak ładnie rozrosła.
Fajnie się na tą kolekcję patrzy. Wracają wspomnienia, Druh aparat który dostałem na komunię, potem były smieny, Zenit E z światłomierzem selenowym. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowię sesja w studio przy świetle żarowym wykonana starym drewnianym aparatem, który zamiast migawki miał kapturek który się zdejmowało, robiło ręką czarodziejskie kółko dla odmierzenia czasu naświetlania.
Drugi rząd od góry, trzeci od prawej i trzeci od góry,drugi od lewej to chyba te same FED-4. Mam taki po ojcu. Macie rację, jest w tym magia. Życzę Wam jak najwięcej zdobyczy.
I want all of them!!! :):):)
aaa brakuje agfy super isolette solinar 1:3,5/75
a ja chętnie sprzedam
gg:12068020
tel 721 512 860
cacka
Witam, czy nie byliby Państwo zainteresowani poszerzeniem swojej kolekcji? Posiadam sprawny i w dobrym stanie aparat Moskwa IV z lat 1942-1956 oraz kamerę Bell & Howell 8 mm z lat 60, wyprodukowaną w USA, kamera posiada oryginalną torbę. Można dokupić do nich klisze i będą śmigać jak za dawnych lat. Sprzęt był własnością mojego ojca, fotografa z zamiłowania. Mogę podesłać zdjęcia na maila.
Świetna kolekcja!
Mam aparat fotograficzny Voigtländer (zdjęcia 6×6 cm)- kupiony 31 marca 1936 roku przez moja Matkę (wtedy jeszcze nie), najprawdopodobniej w Rydze. Data kupna wypisana jest na skórzanym futerale. Całe moje dzieciństwo, mojego rodzeństwa też, zostało nim udokumentowane. Później przeleżał kilkadziesiąt lat aż dałem go do przeglądu. Tylko sam przegląd i czyszczenie było potrzebne. Od kilku lat „odpalam” go 1 – 2 razy do roku. Właśnie dzisiaj zrobiłem ostatnie, 12 zdjęcie. Jutro pojadę nadać wywołanie. Z daleka podobny do „Starta”.