Cudownie zakochana w sobie bez opamiętania Para, zaczarowany ogród wiosenną porą plus ciepły deszcz w błyszczącym słońcu, uśmiechy, pocałunki, ulotne spojrzenia, dotyk. Na początku zaczęliśmy romantycznie, a pod koniec skończyliśmy na szaleńczej bitwie na wodę ze szlaucha. Uwierzcie – może nie było zbyt ciepło, ale na pewno była to świetna zabawa i radość z patrzenia na tą Parę i Ich uczucia. Przyjemnie spędzony czas w tak wesołym towarzystwie. A teraz czeka nas jeszcze reportaż ze ślubu i wesela oraz coś na co czekamy najbardziej – tajemnicza sesja w Wenecji – miejmy nadzieję, że dopisze nam szczęście i trafimy tam na wysoką wodę. Trzymajcie kciuki!
2 komentarze
Jesteście niesamowici – UWIELBIAM Wasze zdjęcia. Sesja narzeczeńska – coś pięknego 🙂 Gratuluję
Aniu, Marcinie, ale ten swiat maly!Ja z Rafalem to na splywy kajakowe jezdzilam! Pozdrawiam