„I choć Wenecja nigdy nie będzie dla mnie Rzymem, w jej flircie z morzem jest pewne melancholijne piękno. Wygląda jak piękna kobieta unosząca bogato zdobione spódnice, czasem nie dość wysoko – żeby uniknąć zbliżającego się przypływu. W takie dni jak ten, kiedy woda lśni, a powietrze zdaje się aż gęste od zapachu jaśminu i brzoskwiniowych pąków, można sobie niemal wyobrazić, że człowiek znajduje się w raju, cudownym jak Arkadia” Kurtyzana z Wenecji
Podczas naszej dwu dniowej sesji w cudownej Wenecji z Maliną i Rafałem mieliśmy chwilę, aby zmienić ślubne kreacje na wcześniej przygotowane przez Parę – wieczorowe stroje. I choć czasu było niewiele udało nam się zrobić parę zdjęć, które dzisiaj Wam zaprezentujemy. Będzie to zarazem ostatni post ze zdjęciami z Wenecji, dlatego tym bardziej życzymy miłego oglądania.
Leave a reply