„To była totalnie mroczna, posępna, ponura, a zarazem magiczna sesja!! Jakby mogło być inaczej, skoro Emanuela pochodzi z Transylwanii, a Maciek nosił kiedyś długie włosy i słuchał ciężkiej muzyki…” tak właśnie zapisaliśmy w poście zapowiadającym tą sesję, a teraz przyszła kolej na całość.
Pomysł na sesję „urodził się” szmat czasu temu, kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy Emmę i Maćka i w związku z tym, że Im Przyjaciołom robiliśmy i reportaż i sesję plenerową, a nawet najbardziej szaloną i zwariowaną sesję brzuszkową, jaką mieliśmy kiedykolwiek w życiu okazję wykonać, to było od razu wiadomo, że ta Para nie będzie chciała romantycznych zdjęć plenerowych, a my tym bardziej byliśmy szczęśliwi, że będziemy mieli okazję znów zrobić coś niezwykłego. Jak tylko dowiedzieliśmy się o pochodzeniu Emmy – wiedzieliśmy, że to musi być coś w mrocznym klimacie „Draculi”. Zarówno Emma z Maćkiem, jak i my przygotowywaliśmy się do tego pleneru artystycznego specjalnie – było to nieco ułatwione, ponieważ dokładnie wiedzieliśmy w jakim klimacie chcemy, aby była nasza sesja i jak już się spotkaliśmy na sesji wiedzieliśmy, że to będzie „to”! Zatem możemy śmiało powiedzieć, że jest to jedna z naszych ulubionych sesji ślubnych w stylu „trash the dress” i że zawsze jesteśmy otwarci na wszelkie kreatywne, ciekawe koncepcje fotograficzne, bo mamy wielką radość tworząc coś zupełnie innego. Pozdrowienia dla Emmy i Maćka!!
Nasza sesja VAMPIRE LOVE jest również w linkach na Rock n Roll Bride – ZAPRASZAMY!
21 komentarzy
Przedostatnie lubię 🙂
zdecydowanie srylizowane sesje to wasz lwi pazur, wielkie gratki !
Ania… Marcin… brak mi słów:) naprawdę nie wiem co powiedziec 🙂
Geniusz! swietne stylizacje, wszystko genialnie zagralo! Jest mrocznie…. jest moc Brawo!
Robert, Jacek, Rafał – miło nam to słyszeć, bo uwielbiamy wykonywać sesje właśnie w takim stylu :).
MEGA sesja 🙂 Niesamowite zdjęcia !
Świetne!
Ale skasowałbym naklejkę WOŚP 😀
Piotrek – przecież to slodkie maleńkie serduszko pasuje doskonale, taki mały ślubny akcencik :).
To jest chore, ale lubię ta chorobe ! 😈
Fantastyczny materiał.
Ho Ho! Napracowaliście się, zajebisty klimat!
Pojechane po całości… Kapitalne!!
jedna rzecz mi „zgrzyta” – wszystkim wiadomo, ze wampiry się kołkiem osikowym załatwia a nie jakimś przyrdzewiałym wiertłem 😆
koncepcja i wykonanie – wielki szacun!!!
zamiast 😆 miał być 😀 😉
Widzę, że młodzi to fani Sagi Twilight, a o gustach się nie rozmawia 😉
Piękne wykonanie, a o to tutaj chodzi, chociaż takiej sesji na pewno nie widziałbym na własnym ślubie 😉
No i szkoda, że użyliście wiertła zamiast kołka osikowego … 🙂
kurde, ale dajecie do pieca 😯
Agnieszka – Kołek z wiertła to taki mały akcent w cyberpunkowym stylu…Lukasz G. – naszej Parze bliżej do wampriczynego klimatu z filmów Franicissa Coppoli niż do modnego ostatnio Twilight i tych ugrzecznionych Wampirów dla Nastaolatków.
zdaję sobie sprawę z tego, ze on nie był przypadkowy i byl dlatego, że się nikomu osiki szukać nie chciało. Wszystko jest zbyt dopracowane, by można było podejrzewać przypadkowość 🙂
zaznaczyłam, ze żartuję z tym kołkiem 🙂
;( ;( ;( ja też chce takich klientów… chlip chlip .. 😉
a tak serio: WOW 🙂
Wooow :)i chyba nic wiecej sie nie da napisac:)
Hey! This is fun and scary!!! 🙂
MAJSTERSZTYK!!!!
REWELACJA!!!
Extra – bardzo mi się podoba światło i obróbka 🙂