Już od jakiegoś czasu fotografujemy dodatkowo średnioformatowym Pentaconem Six’em. Uwielbiamy fotografię analogową, ponieważ ma ona dla nas zupełnie inny wymiar, a najlepsza z tego wszystkiego jest – „niewiadoma”, czyli oczekiwanie na to, co pojawi się na negatywie i mimo że są niezaprzeczalne plusy fotografii cyfrowej przy reporterce to jednak nie ma już tego napięcia przy oczekiwaniu na skany czy negatywy, nie ma tej magii, nie ma tej tonalności, czy czerni i bieli…
Dziś podzielimy się z Wami kilkoma „kwadratowymi” strzałami z tego „poręcznego” aparatu. Prosto z negatywu, bez Photoshop’a, bez obróbki, bez wygładzania, bez pseudo glamour’u, … Z sesji niedzielnej ze wspaniałą Olą, której zapowiedź była w ostatnim poście. Miłego oglądania.
9 komentarzy
serio mowiac – zdecydowanie ciekawsze niz cyfrowo. Choc niby cyfrowym nic nie dolegalo. 5,7,8 – naprawde klimatyczne, jest swiatlo, jest kadr i jest tonalnosc. Bardzo milo…
No ładne kwadraciory wam wyszły, mi się podobują naj 2,5,6. 🙂
Dziś nie będzie o zdjęciach, znowu bym musiał chwalić 😉
Leniuszki, używacie filmu do c41 i ucieka wam część magii tworzonej w ciemni, kręcąc koreksem 🙂
Klasa sama w sobie
Nie ważne juZ czy c41, czy moczone w ciemni:). Bardzo misie podoba. Częściej sięgajcie po staruszka Sixa, na pewno wam pięknie odpłaci 🙂
Piotrek – fakt w tym przypadku byliśmy totalnymi leniuchami, ale cierpimy na chroniczny brak czasu, bo w pamięciach komputerów piętrzą się stosy Rawów do obrobienia, a tak poza tym to tak naprawdę bardzo lubimy Ilforda XP2, dlatego czasami idziemy na łatwiznę :). Dziekujemy za wszytskie komentarze, teraz na pewno częściej będziemy coś ze średniaka pokazaywac, a może i w dalszej przyszłości cosik z wielkiego pokażemy :)…
spoko spoko, do 13×18 nie ma klisz c41 😛
przy pentaconie canony i nikony są miękkie ;-), piękna tonacja i piękne zdjęcia,
Zdjecia zacne-to jest to co lubie,pełen szacun 😉