Tyle razy już pisaliśmy, że uwielbiamy swój zawód głównie dlatego, że poznajemy wiele ciekawych osób i mamy okazję być w niezwykłych miejscach – dzięki zaproszeniu Marty i Piotrka na Ich wesele – mieliśmy i jedno i drugie i bardzo Im za to dziękujemy.
Lubię wesela w stodołach, sama gdybym jeszcze raz brała ślub, to pewnie szukałabym właśnie takiego miejsca – bez wymuszonej elegancji, bez kafli na podłodze, bez innych Gości kręcących się w hotelu – tylko najbliżsi, którzy mają ochotę przyjechać „tam gdzie diabeł mówi dobranoc”, tam gdzie nie jest łatwo trafić, natura, cisza, spokój, zieleń, zwierzęta, …
Osada Dębowo leży w samym sercu Warmii – niedaleko Jezioran, 200 km od Trójmiasta i kiedy coraz częściej mam okazję odkrywać rejony Warmii, to coraz bardziej się w niej zakochuję. Jest naprawdę pełna prostego uroku, uroku pięknej polskiej wsi, terenów wolnych od przemysłu, pełnych lasów, jezior, stawów, pół. Nawet jadąc w te rejony samochodem można podziwiać z okna piękniejsze czasem widoki niż w Toskanii. Warto zobaczyć na własne oczy.
Dziś tylko fotografie tego uroczego miejsca, detali i choć uważny obserwator dostrzeże tam też samą Parę i kilku Gości, to jednak z samego reportażu pojawi się oddzielny wpis dopiero jak Para dostanie fotografie do rąk właśnych, żeby nie psuć Im niespodzianki, a to już wkrótce.
Osada Dębowo:
Comment
Cudny klimat! Takie miejsca są najciekawsze 🙂 Szkoda tylko, że Państwa Młodych tak mało tutaj widać.